Liturgia
2024-06-14, Piątek, Rok B, II,
Wspomnienie Bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika1 Krl 19, 9a. 11-16
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Gdy Eliasz przyszedł do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Bóg rzekł: «Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!»
A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pana nie było w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pana nie było w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pana nie było w ogniu. A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu.
Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego: «Co ty tu robisz, Eliaszu?»
Eliasz odpowiedział: «Żarliwością zapłonąłem o Pana, Boga Zastępów, gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze, a Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie».
Wtedy Pan rzekł do niego: «Idź, wracaj swoją drogą ku pustyni Damaszku. A kiedy tam przybędziesz, namaścisz Chazaela na króla Aramu. Później namaścisz Jehu, syna Nimsziego, na króla Izraela. A wreszcie Elizeusza, syna Szafata z Abel-Mechola, namaścisz na proroka po tobie».
Gdy Eliasz przyszedł do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Bóg rzekł: «Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!»
A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pana nie było w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pana nie było w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pana nie było w ogniu. A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu.
Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego: «Co ty tu robisz, Eliaszu?»
Eliasz odpowiedział: «Żarliwością zapłonąłem o Pana, Boga Zastępów, gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze, a Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie».
Wtedy Pan rzekł do niego: «Idź, wracaj swoją drogą ku pustyni Damaszku. A kiedy tam przybędziesz, namaścisz Chazaela na króla Aramu. Później namaścisz Jehu, syna Nimsziego, na króla Izraela. A wreszcie Elizeusza, syna Szafata z Abel-Mechola, namaścisz na proroka po tobie».
Ps 27 (26), 7-8a. 8b-9c. 13-14 (R.: por. 8b)
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje: *
«Szukaj Jego oblicza!»
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Będę szukał oblicza Twego, Panie. *
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi. *
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje: *
«Szukaj Jego oblicza!»
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Będę szukał oblicza Twego, Panie. *
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi. *
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Szukam, o Panie, Twojego oblicza
Flp 2, 15d. 16a
Alleluja, alleluja, alleluja
Jawicie się jako źródło światła w świecie,
trzymając się mocno Słowa Życia.
Alleluja, alleluja, alleluja
Jawicie się jako źródło światła w świecie,
trzymając się mocno Słowa Życia.
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 5, 27-32
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».
2024-06-15, Sobota, Rok B, II,
Wspomnienie Bł. Jolanty, zakonnicy1 Krl 19, 19-21
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Eliasz zszedł z góry i odnalazł Elizeusza, syna Szafata, orzącego: dwanaście par wołów przed nim, a on przy dwunastej. Wtedy Eliasz, podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz.
Wówczas Elizeusz zostawił woły i pobiegłszy za Eliaszem, powiedział: «Pozwól mi ucałować mego ojca i moją matkę, abym potem poszedł za tobą».
On mu odpowiedział: «Idź i wracaj, bo po co ci to uczyniłem?»
Wtedy powrócił do niego i zaraz wziął parę wołów, złożył je na ofiarę, a na jarzmie wołów ugotował ich mięso oraz dał ludziom, aby zjedli. Następnie zabrał się i poszedłszy za Eliaszem, stał się jego sługą.
Eliasz zszedł z góry i odnalazł Elizeusza, syna Szafata, orzącego: dwanaście par wołów przed nim, a on przy dwunastej. Wtedy Eliasz, podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz.
Wówczas Elizeusz zostawił woły i pobiegłszy za Eliaszem, powiedział: «Pozwól mi ucałować mego ojca i moją matkę, abym potem poszedł za tobą».
On mu odpowiedział: «Idź i wracaj, bo po co ci to uczyniłem?»
Wtedy powrócił do niego i zaraz wziął parę wołów, złożył je na ofiarę, a na jarzmie wołów ugotował ich mięso oraz dał ludziom, aby zjedli. Następnie zabrał się i poszedłszy za Eliaszem, stał się jego sługą.
Ps 16 (15), 1b-2a i 5. 7-8. 9-10 (R.: por. 5a)
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie, *
mówię do Pana: «Ty jesteś Panem moim».
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, *
to On mój los zabezpiecza.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, *
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, *
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, *
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz *
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie, *
mówię do Pana: «Ty jesteś Panem moim».
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, *
to On mój los zabezpiecza.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, *
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, *
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, *
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz *
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
Ps 119 (118), 36a. 29b
Alleluja, alleluja, alleluja
Nakłoń me serce do Twoich napomnień,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Alleluja, alleluja, alleluja
Nakłoń me serce do Twoich napomnień,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 5, 33-37
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».
2024-06-16, Niedziela, Rok B, II,
XI Tydzień zwykłyEz 17, 22-24
Czytanie z Księgi proroka Ezechiela
Tak mówi Pan Bóg: «Ja także wezmę wierzchołek z wysokiego cedru i zasadzę, z najwyższych jego pędów ułamię gałązkę i zasadzę ją na górze wyniosłej i wysokiej.
Na wysokiej górze izraelskiej ją zasadzę. Ona wypuści gałązki i wyda owoc, i stanie się cedrem wspaniałym. Wszystko ptactwo pod nim zamieszka, wszystkie istoty skrzydlate zamieszkają w cieniu jego gałęzi.
I wszystkie drzewa na polu poznają, że Ja jestem Pan, który poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa, który sprawia, że drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu. Ja, Pan, rzekłem i to uczynię».
Tak mówi Pan Bóg: «Ja także wezmę wierzchołek z wysokiego cedru i zasadzę, z najwyższych jego pędów ułamię gałązkę i zasadzę ją na górze wyniosłej i wysokiej.
Na wysokiej górze izraelskiej ją zasadzę. Ona wypuści gałązki i wyda owoc, i stanie się cedrem wspaniałym. Wszystko ptactwo pod nim zamieszka, wszystkie istoty skrzydlate zamieszkają w cieniu jego gałęzi.
I wszystkie drzewa na polu poznają, że Ja jestem Pan, który poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa, który sprawia, że drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu. Ja, Pan, rzekłem i to uczynię».
Ps 92 (91), 2-3. 13-14. 15-16 (R.: por. 2)
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
Dobrze jest dziękować Panu, *
śpiewać Twojemu imieniu, Najwyższy,
rano głosić Twoją łaskawość, *
a wierność Twoją nocami.
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, *
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim *
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
Nawet i w starości wydadzą owoc, *
zawsze pełni życiodajnych soków,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy, *
On moją Opoką i nie ma w Nim nieprawości.
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
Dobrze jest dziękować Panu, *
śpiewać Twojemu imieniu, Najwyższy,
rano głosić Twoją łaskawość, *
a wierność Twoją nocami.
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, *
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim *
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
Nawet i w starości wydadzą owoc, *
zawsze pełni życiodajnych soków,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy, *
On moją Opoką i nie ma w Nim nieprawości.
Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże
2 Kor 5, 6-10
Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Mając ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. Mamy jednak nadzieję i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana.
Dlatego też staramy się Jemu podobać, czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.
Bracia:
Mając ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. Mamy jednak nadzieję i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana.
Dlatego też staramy się Jemu podobać, czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.
Mk 4, 26-34
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus mówił do tłumów:
«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu».
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
Jezus mówił do tłumów:
«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu».
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
2024-06-17, Poniedziałek, Rok B, II,
Wspomnienie Św. Alberta Chmielowskiego, zakonnika1 Krl 21, 1b-16
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Nabot Jizreelita miał winnicę w Jizreel obok pałacu Achaba, króla Samarii. Achab zatem zwrócił się do Nabota, mówiąc: «Oddaj mi na własność twoją winnicę, aby została przerobiona dla mnie na ogród warzywny, gdyż ona przylega do mego domu. A ja dam ci za nią winnicę lepszą od tej, chyba że wydaje ci się słuszne, abym ci dał pieniądze jako zapłatę za nią». Nabot zaś odpowiedział: «Niech mnie Pan broni przed tym, bym miał ci oddać dziedzictwo mych przodków».
Achab przyszedł więc do swego domu rozgoryczony i rozgniewany słowami, które Nabot Jizreelita wypowiedział do niego, a mianowicie: «Nie dam tobie dziedzictwa moich przodków». Następnie położył się na swoim łożu, odwrócił twarz i nic nie jadł.
Niebawem przyszła do niego Izebel, jego żona, i zapytała go: «Czemu duch twój jest tak rozgoryczony, że nic nie jesz?» On zaś jej odpowiedział: «Bo rozmawiałem z Nabotem Jizreelitą. Powiedziałem mu: Sprzedaj mi twoją winnicę za pieniądze albo, jeśli chcesz, dam ci zamiast niej inną. A on powiedział: Nie dam tobie mojej winnicy». Na to rzekła do niego Izebel, jego żona: «To ty teraz sprawujesz rządy królewskie nad Izraelem. Wstań, jedz i bądź dobrej myśli. To ja ci dam winnicę Nabota Jizreelity».
Potem w imieniu Achaba napisała listy i opieczętowała jego pieczęcią, a następnie wysłała do starszyzny i dostojników, którzy byli w mieście, sąsiadujących z Nabotem. W listach tak napisała: «Ogłoście post i posadźcie Nabota przed ludem. Posadźcie też naprzeciw niego dwóch ludzi nikczemnych, by zaświadczyli przeciw niemu, mówiąc: „Zbluźniłeś Bogu i królowi”. Potem go wyprowadźcie i kamienujcie, tak aby zmarł».
Jego współobywatele, starsi oraz dostojnicy mieszkający w mieście zrobili, jak im Izebel poleciła i jak było napisane w listach, które do nich wysłała. A więc ogłosili post i posadzili Nabota przed ludem. Potem przyszło dwóch ludzi nikczemnych, którzy zasiadłszy przed nim, zaświadczyli przeciw niemu, mówiąc: «Nabot zbluźnił Bogu i królowi».
Dlatego wyprowadzili go za miasto i ukamienowali go, wskutek czego zmarł. Sami zaś posłali do Izebel, aby powiedzieć: «Nabot został ukamienowany i zmarł».
Kiedy więc Izebel usłyszała, że Nabot został ukamienowany i zmarł, powiedziała Achabowi: «Wstań, weź w posiadanie winnicę Nabota Jizreelity, której nie zgodził się dać ci za pieniądze, bo Nabot nie żyje, lecz umarł». Kiedy tylko Achab usłyszał, że Nabot umarł, zaraz wstał, aby zejść do winnicy Nabota Jizreelity i wziąć ją w posiadanie.
Nabot Jizreelita miał winnicę w Jizreel obok pałacu Achaba, króla Samarii. Achab zatem zwrócił się do Nabota, mówiąc: «Oddaj mi na własność twoją winnicę, aby została przerobiona dla mnie na ogród warzywny, gdyż ona przylega do mego domu. A ja dam ci za nią winnicę lepszą od tej, chyba że wydaje ci się słuszne, abym ci dał pieniądze jako zapłatę za nią». Nabot zaś odpowiedział: «Niech mnie Pan broni przed tym, bym miał ci oddać dziedzictwo mych przodków».
Achab przyszedł więc do swego domu rozgoryczony i rozgniewany słowami, które Nabot Jizreelita wypowiedział do niego, a mianowicie: «Nie dam tobie dziedzictwa moich przodków». Następnie położył się na swoim łożu, odwrócił twarz i nic nie jadł.
Niebawem przyszła do niego Izebel, jego żona, i zapytała go: «Czemu duch twój jest tak rozgoryczony, że nic nie jesz?» On zaś jej odpowiedział: «Bo rozmawiałem z Nabotem Jizreelitą. Powiedziałem mu: Sprzedaj mi twoją winnicę za pieniądze albo, jeśli chcesz, dam ci zamiast niej inną. A on powiedział: Nie dam tobie mojej winnicy». Na to rzekła do niego Izebel, jego żona: «To ty teraz sprawujesz rządy królewskie nad Izraelem. Wstań, jedz i bądź dobrej myśli. To ja ci dam winnicę Nabota Jizreelity».
Potem w imieniu Achaba napisała listy i opieczętowała jego pieczęcią, a następnie wysłała do starszyzny i dostojników, którzy byli w mieście, sąsiadujących z Nabotem. W listach tak napisała: «Ogłoście post i posadźcie Nabota przed ludem. Posadźcie też naprzeciw niego dwóch ludzi nikczemnych, by zaświadczyli przeciw niemu, mówiąc: „Zbluźniłeś Bogu i królowi”. Potem go wyprowadźcie i kamienujcie, tak aby zmarł».
Jego współobywatele, starsi oraz dostojnicy mieszkający w mieście zrobili, jak im Izebel poleciła i jak było napisane w listach, które do nich wysłała. A więc ogłosili post i posadzili Nabota przed ludem. Potem przyszło dwóch ludzi nikczemnych, którzy zasiadłszy przed nim, zaświadczyli przeciw niemu, mówiąc: «Nabot zbluźnił Bogu i królowi».
Dlatego wyprowadzili go za miasto i ukamienowali go, wskutek czego zmarł. Sami zaś posłali do Izebel, aby powiedzieć: «Nabot został ukamienowany i zmarł».
Kiedy więc Izebel usłyszała, że Nabot został ukamienowany i zmarł, powiedziała Achabowi: «Wstań, weź w posiadanie winnicę Nabota Jizreelity, której nie zgodził się dać ci za pieniądze, bo Nabot nie żyje, lecz umarł». Kiedy tylko Achab usłyszał, że Nabot umarł, zaraz wstał, aby zejść do winnicy Nabota Jizreelity i wziąć ją w posiadanie.
Ps 5, 2-3. 5-6a. 6b-7 (R.: por. 3a)
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Usłysz, Panie, moje słowa, *
zważ na moje jęki.
Wytęż słuch na głos mojej modlitwy, *
Królu mój i Boże.
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Bo Ty nie jesteś Bogiem, *
któremu miła nieprawość,
zły nie może przebywać u Ciebie, *
nie ostoją się przed Tobą nieprawi.
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Nienawidzisz wszystkich, *
którzy zło czynią.
Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie. *
Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym.
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Usłysz, Panie, moje słowa, *
zważ na moje jęki.
Wytęż słuch na głos mojej modlitwy, *
Królu mój i Boże.
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Bo Ty nie jesteś Bogiem, *
któremu miła nieprawość,
zły nie może przebywać u Ciebie, *
nie ostoją się przed Tobą nieprawi.
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Nienawidzisz wszystkich, *
którzy zło czynią.
Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie. *
Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym.
Wysłuchaj, Panie, głos mojej modlitwy
Ps 119 (118), 105
Alleluja, alleluja, alleluja
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich, Panie,
i światłem na mojej ścieżce.
Alleluja, alleluja, alleluja
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich, Panie,
i światłem na mojej ścieżce.
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 5, 38-42
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb!” A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie».
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb!” A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie».
2024-06-18, Wtorek, Rok B, II,
XI Tydzień zwykły1 Krl 21, 17-29
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej
Po śmierci Nabota Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: «Wstań i zejdź na spotkanie Achaba, króla izraelskiego. Jest on właśnie w Samarii, w winnicy Nabota, do której zszedł, aby wziąć ją w posiadanie. I powiesz mu: Tak mówi Pan: Czyż nie dokonałeś mordu, a nadto zagrabiłeś winnicę? Potem powiesz mu: Tak mówi Pan: Tam, gdzie psy wylizały krew Nabota, będą lizały psy również i twoją krew». Achab odpowiedział na to Eliaszowi: «Już znalazłeś mnie, mój wrogu».
Wówczas Eliasz rzekł: «Znalazłem, bo zaprzedałeś się, żeby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Oto Ja sprowadzę na ciebie nieszczęście, gdyż wymiotę i wytępię z domu Achaba nawet malca, niewolnika i wolnego w Izraelu, i postąpię z twoim rodem, jak z rodem Jeroboama, syna Nebata, i jak z rodem Baszy, syna Achiasza, za to, że Mnie pobudziłeś do gniewu i ponadto doprowadziłeś do grzechu Izraela.
Również i o Izebel tak mówi Pan: Psy będą żarły Izebel pod murem Jizreel. Zmarłego z rodu Achaba w mieście będą żarły psy, a zmarłego w polu będą żarły ptaki podniebne».
Naprawdę nie było nikogo, kto by tak, jak Achab, zaprzedał się, aby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Albowiem do tego skłoniła go jego żona, Izebel. Bardzo haniebnie postępował, służąc bożkom; zupełnie tak, jak to czynili Amoryci, których Pan wydziedziczył na rzecz Izraelitów.
Kiedy Achab usłyszał te słowa, rozdarł szaty i włożył wór na ciało oraz pościł. Kładł się też spać w worze i chodził powoli. Wtedy Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: «Zapewne zobaczyłeś, że Achab upokorzył się przede Mną? Dlatego że upokorzył się przede Mną, nie sprowadzę niedoli za jego życia. Niedolę sprowadzę na jego ród za życia jego syna».
Po śmierci Nabota Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: «Wstań i zejdź na spotkanie Achaba, króla izraelskiego. Jest on właśnie w Samarii, w winnicy Nabota, do której zszedł, aby wziąć ją w posiadanie. I powiesz mu: Tak mówi Pan: Czyż nie dokonałeś mordu, a nadto zagrabiłeś winnicę? Potem powiesz mu: Tak mówi Pan: Tam, gdzie psy wylizały krew Nabota, będą lizały psy również i twoją krew». Achab odpowiedział na to Eliaszowi: «Już znalazłeś mnie, mój wrogu».
Wówczas Eliasz rzekł: «Znalazłem, bo zaprzedałeś się, żeby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Oto Ja sprowadzę na ciebie nieszczęście, gdyż wymiotę i wytępię z domu Achaba nawet malca, niewolnika i wolnego w Izraelu, i postąpię z twoim rodem, jak z rodem Jeroboama, syna Nebata, i jak z rodem Baszy, syna Achiasza, za to, że Mnie pobudziłeś do gniewu i ponadto doprowadziłeś do grzechu Izraela.
Również i o Izebel tak mówi Pan: Psy będą żarły Izebel pod murem Jizreel. Zmarłego z rodu Achaba w mieście będą żarły psy, a zmarłego w polu będą żarły ptaki podniebne».
Naprawdę nie było nikogo, kto by tak, jak Achab, zaprzedał się, aby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Albowiem do tego skłoniła go jego żona, Izebel. Bardzo haniebnie postępował, służąc bożkom; zupełnie tak, jak to czynili Amoryci, których Pan wydziedziczył na rzecz Izraelitów.
Kiedy Achab usłyszał te słowa, rozdarł szaty i włożył wór na ciało oraz pościł. Kładł się też spać w worze i chodził powoli. Wtedy Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: «Zapewne zobaczyłeś, że Achab upokorzył się przede Mną? Dlatego że upokorzył się przede Mną, nie sprowadzę niedoli za jego życia. Niedolę sprowadzę na jego ród za życia jego syna».
Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 11 i 16 (R.: por. 3a)
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
Uznaję bowiem nieprawość moją, *
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem *
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
Odwróć swe oblicze od moich grzechów *
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną, †
Boże, mój Zbawco, *
niech sławi mój język sprawiedliwość Twoją.
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
Uznaję bowiem nieprawość moją, *
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem *
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
Odwróć swe oblicze od moich grzechów *
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną, †
Boże, mój Zbawco, *
niech sławi mój język sprawiedliwość Twoją.
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni
J 13, 34
Alleluja, alleluja, alleluja
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.
Alleluja, alleluja, alleluja
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 5, 43-48
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
2024-06-19, Środa, Rok B, II,
Dzień Powszedni albo wspomnienie Św. Romualda, opata2 Krl 2, 1. 6-14
Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej
Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba, Eliasz szedł z Elizeuszem z Gilgal. Wtedy rzekł Eliasz do niego: «Zostań, proszę, tutaj, bo Pan posłał mnie aż do Jordanu». Elizeusz zaś odpowiedział: «Na życie Pana i na twoje życie: nie opuszczę cię!» I szli dalej razem.
A pięćdziesięciu spośród synów prorockich poszło i stanęło z przeciwka, w oddali, podczas gdy oni obydwaj przystanęli nad Jordanem.
Wtedy Eliasz zdjął swój płaszcz, zwinął go i uderzył w wody, tak iż się rozdzieliły w obydwie strony. A oni we dwóch przeszli po suchym łożysku. Kiedy zaś przeszli, Eliasz rzekł do Elizeusza: «Żądaj, co mam ci uczynić, zanim wzięty będę od ciebie». Elizeusz zaś powiedział: «Niechby – proszę – dwie części twego ducha przeszły na mnie!» On zaś odrzekł: «Trudnej rzeczy zażądałeś. Jeżeli mnie ujrzysz, jak wzięty będę od ciebie, spełni się twoje życzenie; jeśli zaś nie ujrzysz, nie spełni się».
Podczas gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch; a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios. Elizeusz zaś patrzał i wołał: «Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze». I już go więcej nie ujrzał. Ująwszy następnie swoje szaty, Elizeusz rozdarł je na dwie części i podniósł płaszcz Eliasza, który spadł od niego z góry.
Wrócił i stanął nad brzegiem Jordanu. I wziął płaszcz Eliasza, który spadł od niego z góry, i uderzył w wody. Wtedy rzekł: «Gdzie jest Pan, Bóg Eliasza?» I uderzył w wody, a one rozdzieliły się na obydwie strony. Elizeusz zaś przeszedł środkiem.
Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba, Eliasz szedł z Elizeuszem z Gilgal. Wtedy rzekł Eliasz do niego: «Zostań, proszę, tutaj, bo Pan posłał mnie aż do Jordanu». Elizeusz zaś odpowiedział: «Na życie Pana i na twoje życie: nie opuszczę cię!» I szli dalej razem.
A pięćdziesięciu spośród synów prorockich poszło i stanęło z przeciwka, w oddali, podczas gdy oni obydwaj przystanęli nad Jordanem.
Wtedy Eliasz zdjął swój płaszcz, zwinął go i uderzył w wody, tak iż się rozdzieliły w obydwie strony. A oni we dwóch przeszli po suchym łożysku. Kiedy zaś przeszli, Eliasz rzekł do Elizeusza: «Żądaj, co mam ci uczynić, zanim wzięty będę od ciebie». Elizeusz zaś powiedział: «Niechby – proszę – dwie części twego ducha przeszły na mnie!» On zaś odrzekł: «Trudnej rzeczy zażądałeś. Jeżeli mnie ujrzysz, jak wzięty będę od ciebie, spełni się twoje życzenie; jeśli zaś nie ujrzysz, nie spełni się».
Podczas gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch; a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios. Elizeusz zaś patrzał i wołał: «Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze». I już go więcej nie ujrzał. Ująwszy następnie swoje szaty, Elizeusz rozdarł je na dwie części i podniósł płaszcz Eliasza, który spadł od niego z góry.
Wrócił i stanął nad brzegiem Jordanu. I wziął płaszcz Eliasza, który spadł od niego z góry, i uderzył w wody. Wtedy rzekł: «Gdzie jest Pan, Bóg Eliasza?» I uderzył w wody, a one rozdzieliły się na obydwie strony. Elizeusz zaś przeszedł środkiem.
Ps 31 (30), 20. 21. 24 (R.: por. 25)
Bądźcie odważni, ufający Panu
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *
na oczach ludzi.
Bądźcie odważni, ufający Panu
Osłaniasz ich Twą obecnością *
od spisku mężów,
ukrywasz w swym namiocie *
przed swarliwym językiem.
Bądźcie odważni, ufający Panu
Miłujcie Pana, wszyscy, *
którzy cześć Mu oddajecie.
Pan chroni wiernych, *
a pysznym z nawiązką odpłaca.
Bądźcie odważni, ufający Panu
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *
na oczach ludzi.
Bądźcie odważni, ufający Panu
Osłaniasz ich Twą obecnością *
od spisku mężów,
ukrywasz w swym namiocie *
przed swarliwym językiem.
Bądźcie odważni, ufający Panu
Miłujcie Pana, wszyscy, *
którzy cześć Mu oddajecie.
Pan chroni wiernych, *
a pysznym z nawiązką odpłaca.
Bądźcie odważni, ufający Panu
J 14, 23
Alleluja, alleluja, alleluja
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Alleluja, alleluja, alleluja
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 6, 1-6. 16-18
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».
2024-06-20, Czwartek, Rok B, II,
XI Tydzień zwykłySyr 48, 1-14
Czytanie z Mądrości Syracha
Powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia. On głód na nich sprowadził, a swoją gorliwością zmniejszył ich liczbę. Słowem Pańskim zamknął niebo, z niego również trzy razy sprowadził ogień.
Jakże wsławiony jesteś, Eliaszu, przez swoje cuda i któż się może pochwalić, że do ciebie jest podobny?
Ty, który ze śmierci wskrzesiłeś zmarłego i słowem Najwyższego wywiodłeś go z Otchłani. Ty, który strąciłeś królów ku zagładzie, a z łoża – okrytych chwałą.
Ty, który na Synaju usłyszałeś naganę i na Horebie wyroki pomsty. Ty, który namaściłeś królów, jako mścicieli, i proroków, następców po sobie.
Ty, który zostałeś wzięty w wirze ognia, na wozie zaprzężonym w ogniste rumaki. O tobie napisano w karceniach dotyczących przyszłości, że masz uśmierzyć gniew, zanim zapłonie, by zwrócić serce ojca do syna i pokolenia Jakuba odnowić.
Szczęśliwi, którzy cię widzieli, i ci, którzy w miłości posnęli, albowiem i my na pewno żyć będziemy.
Gdy wir zakrył Eliasza, Elizeusz został napełniony jego duchem. Za dni swoich nie lękał się żadnego władcy i nikt nie osiągnął nad nim przewagi.
Nic nie było zbyt wielkie dla niego, i nawet w grobowym spoczynku ciało jego prorokowało. Za życia czynił cuda, nawet po śmierci jego czyny były przedziwne.
Powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia. On głód na nich sprowadził, a swoją gorliwością zmniejszył ich liczbę. Słowem Pańskim zamknął niebo, z niego również trzy razy sprowadził ogień.
Jakże wsławiony jesteś, Eliaszu, przez swoje cuda i któż się może pochwalić, że do ciebie jest podobny?
Ty, który ze śmierci wskrzesiłeś zmarłego i słowem Najwyższego wywiodłeś go z Otchłani. Ty, który strąciłeś królów ku zagładzie, a z łoża – okrytych chwałą.
Ty, który na Synaju usłyszałeś naganę i na Horebie wyroki pomsty. Ty, który namaściłeś królów, jako mścicieli, i proroków, następców po sobie.
Ty, który zostałeś wzięty w wirze ognia, na wozie zaprzężonym w ogniste rumaki. O tobie napisano w karceniach dotyczących przyszłości, że masz uśmierzyć gniew, zanim zapłonie, by zwrócić serce ojca do syna i pokolenia Jakuba odnowić.
Szczęśliwi, którzy cię widzieli, i ci, którzy w miłości posnęli, albowiem i my na pewno żyć będziemy.
Gdy wir zakrył Eliasza, Elizeusz został napełniony jego duchem. Za dni swoich nie lękał się żadnego władcy i nikt nie osiągnął nad nim przewagi.
Nic nie było zbyt wielkie dla niego, i nawet w grobowym spoczynku ciało jego prorokowało. Za życia czynił cuda, nawet po śmierci jego czyny były przedziwne.
Ps 97 (96), 1-2. 3-4. 5-6. 7 (R.: por. 12a)
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, *
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Przed Jego obliczem idzie ogień *
i dokoła pożera Jego nieprzyjaciół.
Jego błyskawice wszechświat rozświetlają, *
a ziemia drży na ten widok.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, *
przed obliczem Władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa *
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Niech zawstydzą się wszyscy, †
którzy czczą posągi *
i chlubią się bożkami.
Niech wszystkie bóstwa *
hołd Mu oddają.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, *
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Przed Jego obliczem idzie ogień *
i dokoła pożera Jego nieprzyjaciół.
Jego błyskawice wszechświat rozświetlają, *
a ziemia drży na ten widok.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, *
przed obliczem Władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa *
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Niech zawstydzą się wszyscy, †
którzy czczą posągi *
i chlubią się bożkami.
Niech wszystkie bóstwa *
hołd Mu oddają.
Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Rz 8, 15bc
Alleluja, alleluja, alleluja
Otrzymaliście Ducha przybrania za synów,
w którym wołamy: «Abba, Ojcze».
Alleluja, alleluja, alleluja
Otrzymaliście Ducha przybrania za synów,
w którym wołamy: «Abba, Ojcze».
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 6, 7-15
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego.
Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień».
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego.
Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień».
2024-06-21, Piątek, Rok B, II,
Wspomnienie Św. Alojzego Gonzagi, zakonnika2 Krl 11, 1-4. 9-18. 20a
Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej
Kiedy Atalia, matka Ochozjasza, dowiedziała się, że jej syn umarł, wzięła się do wytępienia całego potomstwa królewskiego. Lecz Joszeba, córka króla Jorama, siostra Ochozjasza, zabrała Joasza, syna Ochozjasza, wyniósłszy go potajemnie spośród mordowanych synów królewskich, i przed wzrokiem Atalii ukryła go wraz z jego mamką w pokoju sypialnym, tak iż nie został zabity. Przebywał więc z nią sześć lat ukryty w świątyni Pańskiej, Atalia zaś panowała w kraju.
W siódmym roku Jojada polecił sprowadzić setników, Karyjczyków i straż przyboczną, przyprowadził ich do siebie w świątyni Pańskiej. Zawarł z nimi układ i kazał im złożyć przysięgę w świątyni Pańskiej, i pokazał im syna królewskiego.
Setnicy wykonali wszystko tak, jak im rozkazał kapłan Jojada. Każdy wziął swoich ludzi, zarówno tych, co podejmują służbę w szabat, jak i tych, co w szabat z niej schodzą, i przyszli do kapłana Jojady. Kapłan zaś wręczył setnikom włócznie i tarcze króla Dawida, które były w świątyni Pańskiej. Straż przyboczna ustawiła się wokół króla, każdy z bronią w ręku, od węgła południowego świątyni aż do północnego, przed ołtarzem i świątynią. Wówczas wyprowadził syna królewskiego, nałożył mu diadem i wręczył świadectwo; ustanowiono go królem i namaszczono. Wtedy klaskano w dłonie i wołano: «Niech żyje król!»
Słysząc wrzawę ludu, Atalia udała się do ludu, do świątyni Pańskiej. Spojrzała: a oto król stoi przy kolumnie – zgodnie ze zwyczajem, dowódcy i trąby dokoła króla, cała ludność kraju raduje się i dmie w trąby. Atalia więc rozdarła szaty i zawołała: «Spisek! Spisek!» Wtedy kapłan Jojada wydał rozkaz setnikom dowodzącym wojskiem, polecając im: «Wyprowadźcie ją ze świątyni poza szeregi, a gdyby ktoś za nią poszedł, niech zginie od miecza!» Mówił bowiem kapłan: «Nie powinna zginąć w świątyni Pańskiej». Pochwycono ją, a gdy weszła na drogę, którą wjeżdżają konie do pałacu, tam poniosła śmierć.
Jojada zawarł przymierze między Panem a królem i ludem, by byli ludem Pańskim, oraz między królem a ludem. Po czym cała ludność wyruszyła do świątyni Baala i zburzyła ją. Ołtarze jej i posągi potłuczono całkowicie, a Mattana, kapłana Baala, zabito przed ołtarzami. I postawił kapłan Jojada straż przed świątynią Pańską.
Cała ludność kraju radowała się, a miasto zażywało spokoju.
Kiedy Atalia, matka Ochozjasza, dowiedziała się, że jej syn umarł, wzięła się do wytępienia całego potomstwa królewskiego. Lecz Joszeba, córka króla Jorama, siostra Ochozjasza, zabrała Joasza, syna Ochozjasza, wyniósłszy go potajemnie spośród mordowanych synów królewskich, i przed wzrokiem Atalii ukryła go wraz z jego mamką w pokoju sypialnym, tak iż nie został zabity. Przebywał więc z nią sześć lat ukryty w świątyni Pańskiej, Atalia zaś panowała w kraju.
W siódmym roku Jojada polecił sprowadzić setników, Karyjczyków i straż przyboczną, przyprowadził ich do siebie w świątyni Pańskiej. Zawarł z nimi układ i kazał im złożyć przysięgę w świątyni Pańskiej, i pokazał im syna królewskiego.
Setnicy wykonali wszystko tak, jak im rozkazał kapłan Jojada. Każdy wziął swoich ludzi, zarówno tych, co podejmują służbę w szabat, jak i tych, co w szabat z niej schodzą, i przyszli do kapłana Jojady. Kapłan zaś wręczył setnikom włócznie i tarcze króla Dawida, które były w świątyni Pańskiej. Straż przyboczna ustawiła się wokół króla, każdy z bronią w ręku, od węgła południowego świątyni aż do północnego, przed ołtarzem i świątynią. Wówczas wyprowadził syna królewskiego, nałożył mu diadem i wręczył świadectwo; ustanowiono go królem i namaszczono. Wtedy klaskano w dłonie i wołano: «Niech żyje król!»
Słysząc wrzawę ludu, Atalia udała się do ludu, do świątyni Pańskiej. Spojrzała: a oto król stoi przy kolumnie – zgodnie ze zwyczajem, dowódcy i trąby dokoła króla, cała ludność kraju raduje się i dmie w trąby. Atalia więc rozdarła szaty i zawołała: «Spisek! Spisek!» Wtedy kapłan Jojada wydał rozkaz setnikom dowodzącym wojskiem, polecając im: «Wyprowadźcie ją ze świątyni poza szeregi, a gdyby ktoś za nią poszedł, niech zginie od miecza!» Mówił bowiem kapłan: «Nie powinna zginąć w świątyni Pańskiej». Pochwycono ją, a gdy weszła na drogę, którą wjeżdżają konie do pałacu, tam poniosła śmierć.
Jojada zawarł przymierze między Panem a królem i ludem, by byli ludem Pańskim, oraz między królem a ludem. Po czym cała ludność wyruszyła do świątyni Baala i zburzyła ją. Ołtarze jej i posągi potłuczono całkowicie, a Mattana, kapłana Baala, zabito przed ołtarzami. I postawił kapłan Jojada straż przed świątynią Pańską.
Cała ludność kraju radowała się, a miasto zażywało spokoju.
Ps 132 (131), 11. 12. 13-14. 17-18 (R.: por. 13)
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę, *
której nie odwoła:
«Zrodzone z ciebie potomstwo *
posadzę na twoim tronie.
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
A jeśli twoi synowie zachowają moje przymierze *
i wskazania, których im udzielę,
także ich synowie *
zasiądą na tronie po wieczne czasy».
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
Pan bowiem wybrał Syjon, *
tej siedziby zapragnął dla siebie.
«Oto miejsce mego odpoczynku na wieki, *
tu będę mieszkał, bo wybrałem je sobie».
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
«Wzbudzę tam moc dla Dawida, *
przygotuję światło dla mego pomazańca.
Odzieję wstydem nieprzyjaciół jego, *
a nad nim zajaśnieje jego korona».
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę, *
której nie odwoła:
«Zrodzone z ciebie potomstwo *
posadzę na twoim tronie.
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
A jeśli twoi synowie zachowają moje przymierze *
i wskazania, których im udzielę,
także ich synowie *
zasiądą na tronie po wieczne czasy».
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
Pan bowiem wybrał Syjon, *
tej siedziby zapragnął dla siebie.
«Oto miejsce mego odpoczynku na wieki, *
tu będę mieszkał, bo wybrałem je sobie».
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
«Wzbudzę tam moc dla Dawida, *
przygotuję światło dla mego pomazańca.
Odzieję wstydem nieprzyjaciół jego, *
a nad nim zajaśnieje jego korona».
Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
Mt 5, 3
Alleluja, alleluja, alleluja
Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Alleluja, alleluja, alleluja
Błogosławieni ubodzy w duchu,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 6, 19-23
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!»
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie rozświetlone. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!»